Nigdy więcej. Zapomnieli o surówce i jestem na 90% pewna, że facet powiedział "k*rwa", kiedy zadzwoniłam i się o nią upomniałam. Boje się zamawiać, bo nie wiadomo czego zapomną następnym razem zapakować mięsa, frytek czy surówki. Frytki były ohydne, miękkie i za 4.5 to mogłoby być ich więcej niż niepełna garść. Hamburger miał w sobie gotowe kotleciki z biedry, ale za 8zł to ja się cudów nie spodziewałam. Będę unikać i nie polecam.

chujowa szama. Zamiast szynki mielonka, sos smakuje jak rdza, a ilosci sosow, ktore klient dokupuje starczaja na jeden kawałek pizzy. Na dodatek maja plastikowe sztućce, które łamią sie w pizzy i człowiek je plastik. Nie polecam

Niestety nie zgodzę się z poprzednikami... Bar mają dobry.. Dolma JEST DOBRA. A Pizza też. Tylko sosy mają słabe.. ich keczup bardzo za to pasuje to pizzy.

Głodny Królik to tragedia. Mięso nigdy nie jest świeżo krojone, zawsze dostaniecie jakieś odgrzewane zrzynki. Specjalnie przez poprzednie moje trzy wizyty obserwowałem widoczny grill z mięsem, przez okienko do wydawania posiłków, nigdy ani do kanapki, ani do zestawu ani do tortilli nikt nie kroił mięsa. Grill się nawet nie pali, palniki wyłączone bo jest to grill gazowy. Druga sprawa to cena, o ile kanapka i tortilla jest w miarę rozsądnie wyceniona to zestaw za 18,50 to już przesada i ta niby promocja, że przy zakupie zestawu z Coca Colą jest taniej to bujda. Wziąłem zestaw bez coli i zapłaciłem 16,50 czyli 2 złote taniej, a to dokładnie tyle co mała cola dodawana do zestawu. Pomijam fakt, że jest rozwodniona. W innych miejscach płacisz 4 zl za pół litra coli, ale dostajesz ją w butelce, a nie z kija i wiesz, że pijesz colę, a nie lizaka rozpuszczonego w wodzie. Zestaw gyros dostaje się na plastikowym talerzu, jak na taki drogi zestaw to już porażka totalna. Sałatka jest jak zwykle nie świeża i w plastikowym pudełku. Źle pachnie, nigdy jej nie zjadłem. Najlepsze są sztućce z plastiku łamiące się na frytkach, które ostatnio się poprawiły i muszę uczciwie napisać, że są bardzo dobre, ale tylko jedzone na miejscu bo te na wynos zazwyczaj dostawałem stare. Były wiotkie i śmierdziały, niektóre były zielone. Ogólnie wystrój lokalu jest słaby, bo o budzie na przeciwko Jubilatu przy ul. Lotniczej nie wspomnę. Kobieta, która tam obsługuje nie ma nawet ubikacji i zastanawia mnie fakt jak przechodzi to w sanepidzie. O ile przechodzi???? Reasumując, w Lublinie trudno o dobry punkt z gyrosem chociaż mam dwa ulubione, ale one same się zareklamują i nie muszę im pomagać. Tam gdzie jest fajne jedzenie, są i klienci. Głodny Króliku sięgnąłeś dna!!!! Niezadowolony klient, a kiedyś stały:(

jebane mendy przyjmują zamówienia i nie dowozą szamy szumowiny

nic nie wiecie o głodnym i tyle zamawiam od lat i jest gitara a swinski wlos w miesie kurczaka to parodia

Głodny królik stracił swoje dobre imię w pogoni za kasą - tak sądzę. Kiedyś gyros był świetny. Teraz raz przesolony, raz prawie wegetariański, sosy faktycznie wodniste. Jakość zmieniono chyba w ilość. Szkoda bo lubiłam tam chodzić. A czystość - różnie bywa, chyba dlatego, że dziewczyny muszą zajmować się wszystkim, powinna być jedna osoba do sprzątania druga obsługi, nie znajduję innego wytłumaczenia dlaczego jak się wchodzi na stołach są okruchy i plamy z sosu. Stół powinien być automatycznie sprzątany po wyjściu klientów a nie w momencie jak ktoś sam zacznie swoimi chusteczkami ścierać, się pojawia dziewczyna ze ściereczką. Szkoda, wielka szkoda. Pozdrawiam dziewczyny są miłe i się starają podejrzewam, że pewne normy mają narzucone odgórnie np."oszczędzanie"

Zamawiajac kanapke Dolma, dostalem bulke z kawalkami kurczaka, jesli to mozna bylo nazwac kurczakiem, ZERO SOSU, odrobina surowki. To posmiewisko krolika, zamawialismy niedawno do firmy, kanapki nie dalo sie zjesc z powodu ostrego sosu. A od dzisiaj sa do DUPY!!!!!!!!!

Byłem tam z kolegą w tej budzie na Młodej Polski. A więc, nie było gdzie usiąść (brak krzeseł i stolików), nie miła obsługa, surowe mięso w tym ohydnym GYROSIE, bułka była czarna jakby brudna, surówka która siedziała w tym gyrosie była zepsuta poprostu zgita i śmierdziała, na mięsie był taki biały tłuszcz w ogóle nie dopieczone, i na koniec gdy wypadł mi kawałek mięsa to zobaczyłem na nim włosy nie ogolonej świni. !!

pica jest spoko można sie nią najeśc we troje

wjele opini jest negatywnyh ale ja mam dobre zdanie o kruliku obsluga okej i jedzenie nienajgorsze hjadlem gorsze żeczy w okienku pracują tesz fajne i ladne dziewczyny tak wjenc niemam zastrzerzen do tego mjejsca ja sądze że te komentaze są takie z powodow rasistowskih a to nie fer

na kunickiego jest miła i ładna obsługa dziewczyny w okienku tesz niczego sobje tylko kanapki do dupy zalerzy kto je jeszcze robi a tak pozatym spoko

kiedyś pracowałam dawno temu w głodnym króliku i mam ogromne zastrzezenia do personelu. nie dość że dziewczyny są wkurwiające to niektóre te które dłużej tu pracują to sie rządzą i jeżeli jest sie nowym to musisz mieć najgorszy grafik i rzadko kiedy masz coś do powiedzenia.i w ogóle grafik czesto jest niesprawiedliwy.a jedna dziewczyna uważa że nowe dziewczyny udają że coś robią i mowi o tym glośno i nawet jak którąś obrazi to nawet nie przeprosi i ma to gdzieś. a szef jest spoko i uczciwy czlowiek:)

Odradzam kupowanie kebabów w Głodnym Króliku. Dziś z kolegą zawitaliśmy to tej nory na Kunickiego. W celu uniknięcia żółtaczki i wirusowego zapalenia wątroby typu B udałem się to toalety gdzie czekała już na mnie zasyfiona umywalka, i płyn Ludwik zamiast mydła.O ręcznikach można pomarzyć. Po zamówieniu dwóch gyrosów (kanapek) siedliśmy przy klejących się od brudu stołach. Sam gyros był 3 razy mniejszy niż kilka lat temu w tym samym lokalu. Zmieszany z wodą sos i ketchup lały się nam po rękach. Pamiętajcie aby nie zaglądać do środka kanapki. Ja popełniłem ten bład i znalazłem kawałek mięsa z włosami. Wczesniej mysłałem, że w tym lokalu do dań dodają wyłącznie drobiu. Teraz zastanawiam się czemu tak mało psów biega po Kunickiego. Na pewno wiecej tam nie wrócę.

Zdeycydowanie unikajcie Głodnego Królika. Nie dośc że brudno to jeszcze jak zamowiłem z kolegami 3 gyrosy-kanapki to dostałem 1 serwetkę. Sama kanapka to tylko kilka kawałków dziwnie smakującego mięsa, kilka kawałków przeschniętej sałaty oraz ekstremalnie rozwodniony ketchup i majonez. gdyby nie ta padacko smakująca coca cola, którą zawsze dodatkowo zamawiam z pewnością jakas biegunka by mnie dopadła. Ps chodzą słuchy, że uzywają tam mięsa nutrii, ale nie wiem czy to prawda (ogonków nie było). Słyszałem tez że lubelski sanepid ma się zająć ich lokalami o ile Hasan nie dał w łapę. Pozdro dla odważnych!!!

Nie wiem jak wy ale ja zawsze mam problem z dogadaniem się z pracownikami. Proszę o sos mieszany do jednego dania i łagodny do drugiego, a kelnerka się mnie pyta czy jedno danie ma być z sosem ostrym,, a drugie z łagodnym? ...kpina! jedzenie samo w sobie jest ok ale wolę zamawiać z domu niż siedzieć w tym lokalu-czasami muzyka jest zbyt głośno i obniża mój apetyt.

czy najemy sie ta piccą we dwoje z Marią??

Polecam w zestawie za zł no nie idzie tego przejeść w wersji na ostro wprost boskie, ale pizza Hujowa po pizze w lublinie to tylko do Ibizy na dlugiej reszta to syf

hujowa pizzeria

Z tego co kojarzę to kucharz pracował kiedyś w najstarszej pizzeri czyli Acernie, która zeszła na psy :( Pizza w Głodnym jest idealna pod każdym względem. Obsługa jest świetna i do tego nieprzeciętnie ładna (oczywiście żeńska część obsługi) polecam każdemu, który nie wie co wybrać :)